rola nr 4
CELEBRYTKA

Nie lubię tego określenia i boli mnie, kiedy czytam, że jestem z Antkiem dla sławy. Znam go półtora roku i nigdy niczego mi nie załatwił. Połączył nas serial „Na Wspólnej”, a pech chciał, że odcinki z nami wyszły, gdy już byliśmy razem. Ludzie automatycznie pomyśleli, że to dzięki Antkowi dostałam tam rolę i… poszedł hejt.

Popularność kompletnie mnie nie zmieniła. Ani pod względem charakteru, ani sposobu myślenia. Mam te same priorytety co kiedyś. Tak samo wysoko stawiam sobie poprzeczkę. Kiedy chodziłam na gimnastykę artystyczną, chciałam być najlepsza w grupie. I byłam. Pierwsza robiłam szpagat, pierwsza robiłam gwiazdę. W szkole zawsze miałam najlepsze oceny. Lubię być w centrum uwagi, ale tylko ze względu na to, co potrafię. Nikomu niczego nie zazdroszczę. Cieszę się sukcesami innych. Mówię: „Fajnie, że ci się udało, ja też do czegoś dążę”. I robię swoje, bo wierzę, że my sami kreujemy swoją rzeczywistość. Może to głupie, ale za każdym razem mi się to sprawdza. Jeśli powtarzam sobie, że coś zrobię, coś osiągnę, gdzieś będę, to tak się staje. Jako mała dziewczynka chciałam zagrać w filmie i dostałam rolę. Później chciałam zobaczyć swoją twarz w telewizji przy znaczku Disney Channel i po kilku latach prowadziłam tam program. Naprawdę „sky is the limit”!

rola nr 5
INFLUENCERKA

Do mediów społecznościowych zawsze miałam luźne podejście. Sama prowadzę swoje profile w social mediach, a jeszcze do niedawna współpracę z markami ogarniałam razem z mamą. Instagram założyłam, gdy byłam w gimnazjum, jeszcze przed serialem „Rodzinka.pl”. Pełnił funkcję mojego pamiętnika i tak jest do dziś. Chętnie pokazuję tam kulisy swojej pracy – ludzi ciekawi, jak jest na planie i jak się tworzy muzykę. Social media nakręciły moją karierę i nie ma co temu zaprzeczać. Gdyby nie one, nikt nie dowiedziałby się, że robię muzykę. Ale nie chcę przesadzać. Nie ma nic gorszego niż gwiazda, która wyskakuje ludziom z lodówki. Czy jestem influencerką? Trudno mi to ocenić. Kiedyś myślałam: „O, wow! Maffashion! Ona jest na topie!” Teraz ludzie mówią tak o mnie, a ja kompletnie nie czuję, że jestem na fali. Albo że mam realny wpływ na życie innych. Nadal jestem zwyczajną Julką, która gra w serialu, i tylko czasem ktoś poprosi mnie o wspólne zdjęcie.

 

 

Facebook Comments
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Dla niego

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Wypożyczanie sprzętu budowlanego dla małych przedsiębiorstw: jak to może przyczynić się do wzrostu Twojego biznesu.

W obliczu dynamicznego rynku budowlanego, małe przedsiębiorstwa stoją przed wieloma wyzwan…